?wysoka, ruda dziewczyna usiadła na bwysokim/b krześle, stojącym przed ladą. Od Toma dzieliło ją może z 5 centymetrów. ?Siadaj kochanie! -Kochanie? ?szepnął bezgłośnie chłopak. Spojrzał w moją stronę ze zdziwioną miną. Wzruszyłam tylko ramionami b..../b?Siedzimy w domu, ponieważ szanowny pan Tomasz nie może nigdzie wyjść, by nie spotkać blaski/b, której nie zaliczył i która nie zrobi mu awantury na pół Loitsche. -A ty ciągle o tym ?przewrócił oczami. ?Ta Yvonne jakaś dziwna była. ...